poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Bo wolałabym przespać się z psem.

-No brawo geniuszu.
-Dzięki znam tylko jeden magazyn z Polski.
-Szkoda, że nie możesz być moją dziewczyną bo Harry cię zaszachował.
-A weź się uspokój.
-Wiesz co.
-Co.
-Harry się zakochał.
-Głąb.
-Co myślisz, że jeśli bardzo szybko biegasz to jesteś władczynią świata?
-Może.
-To ścigamy się do sex shopu.
-Nie.
-Dlaczego?
-Bo tam pracuje twoja stara.
-Nie.
-To twój stary?
-Jasnowidzka?
-Urodziłam się 13 w piątek.
-A ja ja...
-Nie pamiętasz?
-No brawo te umiejętności cię przerastają tylko ciekawe jakie umiejętności masz w łóżku?
-W przeciwieństwie do niektórych nie mam bo nie tracę cnoty z byle kim.
-AAaaa to ja jestem byle kto?
-Nie.
-Czyli, że mnie lubisz.
-Rodzice kazali mi unikać zboczeńców więc na razie możesz być.
-Czyli, że jestem tymczasowy?
-No geniuszu odkryłeś Ameryke.
-A ty będziesz kiedyś odkrywać różne zakątki mojego ciała.
-Oj to kiedyś to tylko w snach.
-Dlaczego?
-Bo wolałabym przespać się z psem.
-No coś ty to ja jestem za sexi do seksu.
-Na pewno jakaś prostytutka kiedyś się z tobą prześpi.
-Jak to jest praca domowa to już to zrobiłem.
-Brawo dostajesz jedynkę na zero.
-Dlaczego przecież jej się podobało.
-Podobanie to lizanie w ee i ciągnięcie za włosy?
-Wielki umiejętności geniuszko.
-Dziękuję, a gdzie moja nagroda nobla?
-W dupie murzyna.
-Kto cię uczył?
-Nauczyciele?
-Dlaczego się pytasz?
-Bo nie byłem pewny.
-Znów ci stoi.
-Co?
-Ee.
-Czyli co?
-Kutas.
-EEE?Nie rozumiem pojęcia kutas.
-Siusiak.
-Co to jest siusiak?
-Dobra stoi ci penis.- wskazywałam palcem.
-Aaaaaa już rozumiem o czym mówiła pani od wdż'u.
-Nie wiedziałeś co to jest dwie kuleczki i  armatka.
-Możesz mi zaległe lekcje wdż'u nadrobić w łóżku.
-Nie, lekcje wdż'u nadrobi ci pani z sex shop'u, a ja nauczę cię dobrych manier.



poniedziałek, 4 marca 2013

-Ja nie działam na mój sprzęt.

Po zjedzonym obiedzie zadzwonił Lou.
-Hej laska.
-Hej deklu.
-Zarabiam miliony i jak ty się do mnie odzywasz?!
-A tak jak chcę.
-Dobra mniejsza z tym.
-To po co dzwonisz?
-Bo chciałem zapytać czy dostałaś bilety od Harrego?
-Tak.
-A pójdziesz z nami na plażę za dwie godziny?
-Ok.
-To dobrze bo Harry bał się zapytać.
-Dobrze ci?
-No jak na taką ciepłą pogodę tak.
-Aha to miło mi słyszeć,a mogę zabrać ze sobą dziewczyny?
-Jasne będzie więcej dupek do gwałcenia.
-Coś ty powiedział.
-Że zabierzemy ze sobą lody.
-Ok to pa nie chcę mi się słuchać twoich zboczonych tekstów.
-Pa.
Zadzwoniłam do Dari,gdyż już wyszła z szpitala i się zgodziła, a potem do Karoliny ona też się zgodziła.
Spotkałyśmy się pod moim domem ja wyglądałam tak (bez płaszczu) i taki kostium Daria miała taki kostium i taki zestaw Karolina miała taki kostium i taki zestaw.
-Wow, ale fajnie wyglądamy.-powiedziała Daria.
-I'm sexy-dodałam.
-And we also-powiedziała Daria.
-Haha-zaśmiałyśmy się równocześnie.
15 minut później
Zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Cześć-powiedział podekscytowany Hazza.
-Dziewczyny ruszcie tyłki z kanapy.
-Już,już.
10 minut potem.
-Już jesteśmy na miejscu?-zapytał Lou.
-Tak myślałam, że jak jedziecie do jakiegoś kraju to patrzycie, gdzie lecicie na mapie.
-No właściwie...to jest tak, że nas wywożą i tam gdzie każą śpiewać śpiewamy.
-OMG.
-Chodźcie tylko plus jest taki, że tutaj paparazi nie ma chyba.
-Aha-powiedzieli rządkiem.
Wskoczyłam na piasek i się rozebrałam do kostiumu.
-O matko chcę ją widzieć w łóżku!-powiedział Louis.
-Odczep się jest moja!-bronił mnie Hazza.
-Będziecie się o mnie kłócić jeżeli jeszcze jutro po jutrze i po futrze.
-Co to znaczy?-zapytał głupiutki Lou.
-Że jeszcze jutro i po jutrze tu mamy koncert.
-Aha.
Jednak mój uśmiech zmalał, gdy zobaczyłam ogromne wybrzuszenie na kompielówkach Lou.
-Louis opanuj się spójrz na swoje kompielówki.
-O matko jak ty na mnie działasz?!
-Opanuj się.
-Ja nie działam na mój sprzęt.
-Wiem pójdę po ręcznik i wyjdziesz na brzeg.
-Dobra.
-Proszę-żóciłam mu ręcznik.
-Dzięki wybawicielko od penisów.
-Oddawaj ręcznik-zabrałam mu z powrotem.
-Dobra pseprasam.
-Trzymaj jak jeszcze raz tak powiesz to cię zabiję.
-Nie zabijesz, widzisz tych dużych gości o tam?
-No wiem to są twoi duzi koledzy, których kupiłeś.
-Skąd ty tyle wiesz?
-A bravo istnieje?
-Nie wiem to chyba Polski magazyn?
-Tak.


niedziela, 3 marca 2013

-Wy też widzicie anioła?

-Jaka wariatka jest w pobliżu?-zapytała.
-Coś ci się przesłyszało.
-Aha.
-Dobra chodźcie już bo mało osób zostało na hali.
-Dobra, żeby nas tylko nie zamknęli.
-Ej czekajcie!-krzyczał jakiś chłopak ze sceny i po chwili był przy nas.
-To to jest Louis...Tomli.-nie dokończyła Daria i zemdlała.
-Naprawdę musisz ją straszyć?
-Chodźcie zawiozę waz do szpitala.
-Dobra tylko uważaj ona jest odrobinę ciężka.
-Zawołaj chłopaków są za kulisami.
-Dobra.
Gdy tam weszłam ukazała mi się czwórka chłopaków.
-Wy też widzicie anioła?-zapytał lokowaty.
-To m już umarliśmy?-zapytał mulat.
-Nie moja koleżanka zemdlała na widok Louisa i powiedział, żebym was zawołała.
-A szkoda.
-Palę papierosy więc nie mogłabym być aniołem.
-Ja też, a jakie palisz-zapytał mulat.
-A co cię to obchodzi.
-Już nic.
15 minut później
-Boli cię coś Daria?
-Nie tylko nogi.
-Louis ty świnio jak mogłeś jej to zrobić.
-Podejść i się przywitać z twoimi koleżankami?
-Tak ona ma świra na waszym punkcie!-w tym momencie wybiegłam z sali i jedyne co usłyszałam "Podoba mi się ta dziewczyna".
-Mogę cię przytulić?-zapytał Niall.
-Jasne-po przytuleniu.
-I co lepiej ci?
-Tak jakich perfum używasz?
-To co mi fanki wepchną do rąk.
-Aha.
-Fajnie pachną.
-Ja będę się zbierać zabiorę też dzieciaki bo jest późno.
-Może cię zawiozę-powiedział troskliwym głosem Hazza.
-Ja chcesz.
15 minut później
-Trzymaj-podał mi kopertę.
Gdy weszłam do hotelu wzięłam klucz i po drodze próbowałam rozpakować kopertę, gdy zobaczyłam wejściówki za kulisy omal nie wylądowałam tam, gdzie Daria.
-Co się stało-zapytała Alicja.
-Mamy wejściówki za kulisy od Harrego.
-Ja myślę, że Daria nie zemdlała tylko udawała, żeby Louis dłużej z nią mógł zostać-powiedziała Kasia.
-A z jakiego powodu tak myślisz?
-Bo zawsze jak jakiś koleś jej wpadnie w oko tak robi.
-Aha co za psychopatka, a zarazem moja najlepsza przyjaciółka.
-I, że my małe dzieci jedyne lepiej myślimy od dorosłych-dodał Piotrek.
-Zuzia, Zuzia-wołała Karolina.
-Co chcesz?
-Kolacja jest.
-Aha to chodź bo teraz to bym zjadła konia z kopytami.
-Naprawdę takie stare teksty z przed drugiej wojny światowej?!-powiedziała Alicja.
-Alicja zawsze trzeba improwizować.
-Aha, ale to była siara,a nie improwizacja.
-Siarą to było to, że się urodziłaś.-zaśmiałam się.
-Nie pyskuj do dzieci!-krzyknęła.
-Jak masz ADHD to nie pokazuj tego na każdym kroku.
-Zamknij się pedofilu.
-W taki sposób nie poderwiesz Piotrka!-wykrzyknęłam po czym się uspokoiła i mogłyśmy zwyczajnie zjeść oczywiście to zwyczajnie było takie, że większość osób na nas się patrzyło i wspominało naszą kłótnie.





sobota, 2 marca 2013

-Dobra chodź uchronię cię przed tym 'potworem'.

Gdy byłyśmy w sklepie Daria kupiła fajki i piwo,a ja tylko fajki i 6 paczek żelków oraz np: soczki,bułki.
Gdy wróciłyśmy był już kolejny dzień Daria czasem w nocy wstawała i krzyczała, że 1D przyjeżdża do Polski oczywiście ja tego nie słyszałam tylko sąsiedzi.
-Daria zamknij mordę-krzyczałam.
-No już nie mogę krzyczeć z powodu, że mój mąż przyjeżdża do mnie.
-Daria ty nawet nie znasz swojego 'mężusia'-wtrąciła się Karolina.
-Weź zamknij ryja-wrzasnęła Daria.
-No już już jak jesteś chora psychicznie to się uspokój.
-Dobra jest 4 w nocy wszyscy śpią a wy drzecie mordy!-krzyknęłam i jak zbite szczeniaczki poszły do łóżek, a ja mogłam wreszcie spokojnie zasnąć.
-Zuzia-odezwał się cieniutki głosik Alicji.
-Tak słoneczko?
-Pójdziesz ze mną do toalety bo boje się potworów.
-Potwory nie istnieją.
-A Daria to co?
-Dobra chodź uchronię cię przed tym 'potworem'.
Gdy wyszłyśmy Alicja była jeszcze głodna oczywiście zrobiłam kanapki z szynką i masłem i wpadła Daria, a Alicja schowała się pod kołdrę.
-DARIA!
-Co-powiedziała spokojnym głosem z napchaną buzią.
-Wyglądasz jak Krwawa Mary!
-I co?
-I to, że Alicja się ciebie boi!
-Dobra zrób jeszcze jedną kanapkę i się wynoszę.
Dzień koncertu.
Ubrałam się tak (tylko bez płaszczu) Daria tak z balerinami i białą bluzką,a Karolina miała dotrzymać zakład skromności i ubrała się tak.I wsiadłyśmy do samochodu z dzieciakami.
-Dobra wszyscy są?-zapytałam się.
-Tak.
Gdy byliśmy na miejscu usiadłyśmy w wyznaczonym terenie i czekałyśmy 15 minut na rozpoczęcie.
Gdy zaczęli śpiewać Daria zaczęła wrzeszczeć "Hazza daj mi trochę swojego płynu" myślałam, że ona uciekła z psychiatryka.Jednak to już nie było moim zmartwieniem, gdyż obok mnie nie siedziało 3 rozbawionych dzieci tylko pewna psychopatka.
-Daria miałaś pilnować dzieciaków!
-A nie siedzą tam?
-Nie!
-To zaczekamy chwilę bo kończą tę piosenkę i jest przerwa 25 minutowa.
-Ok.
Piosenka się skończyła.
-Dobra ty idziesz tam ja tam, a Karola tam.
-Ok-powiedziały naraz.
Rozglądałam się na wykładzinę, gdy nagle wpadłam na chłopaka.
-Cześć-powiedział przystojniak.
-Nie mam czasu na flirt powiedziałam patrząc się nadal na wykładzinę.
-Ale czy to nie twoje dzieci?
-Tak i to rodzeństwo moje i moich koleżanek.
-Właśnie bawiły się blisko sceny.
-Jak mam ci się odwdzięczyć?
-Nie wiem.
-Proszę to mój numer telefonu- podałam chłopakowi karteczkę.
I poszłam ze bez świadomości, że to był Louis Tomlinson, gdyż było ciemno.
Po przerwie wszystkie siedziałyśmy, a dzieciaki były pomiędzy nami tak jak Daria, bo w końcu ktoś musiał  ją ogarnąć.
-Zuzia, a jak ty znalazłaś dzieciaki bo podobno Lou nie było w przebieralni?
-Jakiś chłopak na mnie się natchnął i zobaczył, że czegoś szukam.
-AHA-zaczęła piszczeć z przerażenia.
-Dałam mu mój numer telefonu.
-JEEEEEEEEEEEEJ-krzyknęła.
-Daria nie przyglądałam się jej.
-Aha-powiedziała spokojnym głosem.
-A co myślisz, że to mógłby być on?
-Tak!-krzyknęła.
-Dobra tylko musisz się jakoś przespać z tą myślą wariatko- mruknęłam pod nosem



-Kasia pyszne były?

16:00
Jest wreszcie wakacje miałam jechać do Gdańska z przyjaciółkami na 3 tygodnie.
Nagle zadzwoniła zdesperowana Daria.
-ZUZIA ZUZIA słuchaj.
-Tak.
-ONE DIRECTION przyjeżdża do Polski!
-Wow-powiedziałam z bananem na ustach.
-To twoje wow jest mało podejrzane, gdyż oni będą w Gdańsku trzy dni.
-No wow Amerykę odkryłaś!
-Dobra muszę się przespać bo jutro jedźemy.
Teraz zadzwoniła Karolina.
-Wiesz, że Louis Tomlinson będzie w Polsce!
-O matko nie wiesz jak się cieszę-powiedziałam z sarkazmem.
-Dobra muszę się spakować na jutro pa.
-Pa.
Dzień wyjazdu.
Spotkałyśmy się z dziewczynami przed moim domem, gdyż ja jedyna miałam prawko.
-Cześć-przywitałam się.
-Widzisz mówiłam ci Daria, że Zuzia i ty ubierzecie się lepiej ode mnie.
-Oooo Karolina daj se siana z tym gadaniem zawsze powtarzasz ten tekst-powiedziała Daria, a ja pokiwałam delikatnie głową.
-Dobra mam pomysł ty Karolina na te 3 tygodnie nie jesteś skromna.
-Dobra tylko robię to, żeby nie było konfliktów.
-Ok.
-To rzeczy są już spakowane jedziemy.
-Zaczekajcie krzyczały mamy.
-Weźmiecie dzieciaki i ich torby-uśmiechnęły się na raz.
-Dobra nie będzie to najgorsze co mogło mnie spotkać-dziewczyny to zrozumiały i pojechaliśmy.
Ja siedziałam za kierownicą i miałam najlepsze miejsce, a obok Karolina z Alicją na rękach,a z tyłu reszta.Kasia wyłudziła od Karoliny 20 cukierków.
-Kasia pyszne były?
-Tak.
Gdy byłyśmy na miejscu zameldowałyśmy się i poszłyśmy do pokoi były bardzo duże zaczęłam rozpakowywać walizkę siory i co ujrzałam przyprawiło mnie o dreszcze były to dwa bilety na One direction zaraz po tym zdarzeniu poszłam do dziewczyn one też miały po dwa bilety na One direction.
-I, że rodzice nas tak kochają-powiedziała Karolina.
-No, a kiedy ten koncert?-zapytałam.
-Po jutrze.
-Dobra zdążymy.
-Będzie super-dodała Alicja.
-Chodź przebiorę cię.
Alicje ubrałam już w piżamkę bo była 22,a ona i tak upierała się że nie jest śpiąc lecz po pięciu minutach zasnęła a ja jeszcze poszłam do super marketu z Darią.


piątek, 1 marca 2013

Prolog

Rodzice opuścili mnie i cudem z bratem przeżyliśmy bo zostawili nas na tydzień bez jedzenia i w końcu trafiliśmy do domu dziecka.Do 6 roku życia byłam w sierocińcu z bratem, gdy adoptowało nas młode małżeństwo ze mną nie było problemu słuchałam ich ubierałam się tak jak chcieli miałam wszystko.
Tyle, że mój brat tego nie doceniał jak ja miałam 10 lat, a on 16 zaczął się ciąć i palić papierosy, a zazwyczaj do domu wracał o godzinie 23 i był kompletnie pijany.Jego życie zmieniło się o 360 stopni, gdy urodziła się nasza przyrodnia siostra Alicja od razu się w niej zakochaliśmy Tomek przestał się ciąć i pić jedyne co zostało to papierosy.Gdy miałam 12 lat przeprowadziliśmy się z rodzicami do Kielc tam poznałam kolerzanki swojego życia, a mianowicie Darię i Karolinę.Według mnie one są wynagrodzeniem od boga moje męki zostały złagodzone, ale to co miało się wydarzyć w przyszłości miało umilić mi całe moje życie.

Bochaterowie i ich pupile.


Imię i nazwisko:Zuzia Kowalska
Zainteresowania:Sport,Muzyka,Zwierzęta.
18 lat
Imię i nazwisko:Daria Spotka
Zainteresowania:Muzyka,śpiew,sport
18 lat
Imię i nazwisko:Karolina Żuraw
Zainteresowania:Konie,Zwierzęta,Siatkówka.
18 lat


Imię i nazwisko:Alicja Kowalska (siostra Zuzi)
Zainteresowania:Lubi naśladować starszą siostrę.
4 lata

Imię i nazwisko:Kasia Spotka(siostra Dari)
Zainteresowania:wyłudzanie różnych rzeczy za pomocą wyglądu
4 lata

Imię i nazwisko:Piotrek Żuraw(brat Karoliny)
Zainteresowania:piłka nożna
5 lat

Imię i nazwisko:Adam Kowalczyk (chłopak Karoliny)
Zainteresowania:sport,dziewczyny,zwierzęta
20 lat

Imię i nazwisko:
Od lewej.
-Liam Payn
-Louis Tomlinson
-Zayn Malik
-Niall Horan
-Harry Styles
=One direction
a3.jpg
Imię i nazwisko:Tomek Kowalski (brat Zuzi)
Zainteresowania:sport,kuple,imprezy,uciekanie od codzienności
24 lata

Imię i nazwisko: Ethan Bell
Informacje:Poznany w klubie przyszły przyjaciel dziewczyn.
Zainteresowania: dziewczyny,sport
22 lata
 
Psy dziewczyn od lewej Piksel (Dari),Blamka(Zuzi),Ares(Karoliny).

Pies Adama Rex

Suczka Tomka Sonia.

Koty Ethana Maks,Olly